Przejdź do treści

Ścieżki Mocy

Strona główna » Blog » Świadomość sensoryczna, czyli transformacja umysłu na styku tradycji

Świadomość sensoryczna, czyli transformacja umysłu na styku tradycji

    Mam nadzieję, że nauczysz się rezygnować z ćwiczeń i stawać się bardziej naturalny.
    Cokolwiek robisz, nie rób z tego ćwiczenia, niech zostanie takie, jakie jest i zachowa swoją soczystość.
    To jest praca nad świadomością sensoryczną. Ma nas przygotować do życia, a nie do ćwiczeń.

    — Charlotte Selver

    W książce „Świadomość sensoryczna” Charlotte Selver oraz Charles Brooks zapraszają Czytelnika do wkroczenia w zupełnie nową perspektywę doświadczania rzeczywistości — zachęcają do odejścia od sztywno zdefiniowanych struktur „ćwiczeń” na rzecz autentycznego, nieskrępowanego kontaktu z życiem takim, jakie się aktualnie wydarza — w jego zmienności, intensywności i nieprzewidywalnej świeżości. Ten pozornie prosty, a w rzeczywistości głęboko transformujący gest wycofania się z potrzeby kontroli i samodoskonalenia, otwiera drogę do przesunięcia od korekcyjnej pracy z ciałem do subtelnego wsłuchiwania się w jego żywą dynamikę. Charlotte i Charles nie oferują narzędzi w klasycznym sensie, lecz zwracają uwagę na to, co pierwotne i naturalne — cielesne bycie, które samo w sobie jest pełnoprawnym źródłem wiedzy, orientacji i relacji. Koncepcja autorów nie mieści się w kategoriach ćwiczenia ani terapii — to proces pogłębiania świadomości zmysłowej jako podstawowego wymiaru obecności. „Świadomość sensoryczna. Praktyka przywracania witalności i obecności” to pozycja szczególnie cenna dla tych, którzy poszukują podejścia somatycznego, w którym ciało przestaje być traktowane przedmiotowo, a staje się przestrzenią samoobecności i poznania tego, jak być w świecie.

    Shunryu Suzuki Roshi, jeden z najbardziej cenionych nauczycieli zen XX wieku, określa „Świadomość sensoryczną” drogą przeobrażenia i wyciszenia umysłu – jest to proces bliski zarówno tradycji zen, jak i klasycznej jodze. W swoim komentarzu Shunryu Suzuki Roshi zwraca uwagę na kluczowy aspekt tej praktyki: to nie umysł tworzy świadomość, lecz świadomość zmysłowa otwiera dostęp do głębszego poziomu bycia. Cytując: „to wewnętrzne doświadczenie całego bytu, czystego przepływu świadomości zmysłowej, kiedy umysł zaznaje spokoju i przestaje być aktywny — głębsze niż świadomość stworzona przez umysł”, Suzuki wskazuje na subtelną, ale zasadniczą różnicę między poznaniem konceptualnym a doświadczalnym. W tym ujęciu świadomość nie jest wynikiem refleksji, ale stanem otwarcia, dynamiczną obecnością, w której porzuca się opór i potrzebę interpretacji. Właśnie ten moment „zaniechania działania umysłu” jest w zen określany jako śunjata, a w jodze – jako stan pratjahary lub wstęp do dhjany. Selver nie używa sanskrytu, nie odwołuje się wprost do tradycji, ale jej podejście współbrzmi z wielowiekową wiedzą o tym, że prawdziwa transformacja nie polega na dodaniu czegoś nowego, lecz na powrocie do źródłowej wrażliwości istnienia. To czyni tę książkę tak istotną – nie tylko jako pozycję do przeczytania, ale jako przewodnik do głębokiego słuchania i doświadczania życia takim, jakie jest.

    „Być częścią ziemi, kochać ją, doświadczać jej, nie traktować jej jako czegoś poza naszą jaźnią, ale jako esencję tego, czym jest jaźń, w połączeniu, intymności, witalności, żywotności. Przepełnienie życiem i życzliwością, która jest jego najistotniejszą cechą (…) na tym właśnie opierała się praca Charlotte i Charlesa przez wiele lat ich małżeństwa i współpracy w ruchu świadomości sensorycznej.”

    Intymna więź ze światem

    Cielesność i zmysłowe doświadczanie świata nie są przeszkodą na drodze kontemplacji, lecz jej warunkiem. Intymna więź z ziemią, zmysłowa obecność w świecie, odczuwanie witalności jako nierozerwalnej części jaźni – to wszystko zbliża się na przykład do głębokiego sensu jogicznej pratjahary rozumianej nie jako odcięcie się od zmysłów, lecz jako ich transformacja: wycofanie uwagi z powierzchownych bodźców ku jakości obecności. Pratjahara nie oznacza ucieczki od świata, lecz zmianę kierunku percepcji: od reaktywnego kontaktu ku świadomej, wewnętrznie ukierunkowanej obecności. Z tej perspektywy świadomość sensoryczna nie stoi w opozycji do praktyki medytacyjnej, ale stanowi jej fundament – odczuwanie ciała i świata jako jednego, niepodzielnego kontinuum umożliwia naturalne przejście w stan dhjany, czyli klasycznej medytacji jogicznej, gdzie nie ma już „mnie” doświadczającego świata, lecz jedno, nienazwane trwanie. Witalność staje się tu nie czymś do opanowania, lecz przejawem głębokiej integracji – obecnością, która nie potrzebuje definicji ani celu. To właśnie ten typ ucieleśnionej kontemplacji odsłania się w pracy Charlotte Selver i Charlesa Brooksa: zmysły nie są przeszkodą w medytacji, lecz jej bramą.

    Świadomość sensoryczna ukierunkowana jest na pogłębianie zdolności odczuwania i rozpoznawania własnych doznań zmysłowych – jako podstawowego kanału dostępu zarówno do wewnętrznego świata, jak i do relacji z otoczeniem. Poprzez ten proces możliwe staje się odzyskanie pierwotnej zdolności bycia w bliskim, autentycznym kontakcie – z samym sobą, z drugim człowiekiem oraz z przestrzenią życia – co sprzyja ugruntowaniu postawy większej wrażliwości, obecności i empatii.

    Świadomość sensoryczna to oryginalne podejście do pracy z ciałem i umysłem, rozwinięte przez Charlotte Selver (1901–2003) – jedną z prekursorek somatyki oraz uosobionej uważności w zachodnich tradycjach pracy z doświadczeniem cielesnym. Jej metoda, czerpiąca z filozofii fenomenologicznej i pedagogiki procesu, wyrosła z praktyki Heinricha Jacoby’ego – szwajcarskiego muzyka i nauczyciela, który odrzucał prymat techniki na rzecz rozbudzania zdolności słuchania, odczuwania i reagowania w zgodzie z wewnętrzną wrażliwością. Dla Jacoby’ego kluczowe było to, „jak coś robimy”, a nie „co robimy”, a sam proces miał być bardziej odkrywaniem niż wytwarzaniem. Charlotte Selver nadała tej idei głęboki wymiar psychosomatyczny, tworząc przestrzeń, w której ciało staje się miejscem poznania, a odczuwanie – podstawą relacji ze światem.

    Trening świadomości sensorycznej ma charakter czysto doświadczeniowy – nie opiera się na technikach ani formach, ale na pogłębiającym się kontakcie z własnym organizmem. W centrum znajduje się percepcja wewnętrzna: subtelne odczucia napięcia, ciężaru, rytmu, impulsu ruchowego, przestrzeni, oddechu. Nie chodzi o to, by osiągać określony stan, lecz by uczyć się być w dynamicznym procesie: otwartym, podatnym na zmiany, bez przymusu poprawiania czegokolwiek. Praktyka ta nie jest systemem ćwiczeń, lecz zbiorem eksperymentów – zaproszeniem do eksploracji prostych czynności i ich jakości. Jej celem nie jest „naprawa” ani „usprawnienie” ciała, lecz odkrywanie, jak z chwili na chwilę konstruujemy swoje doświadczenie istnienia. W praktyce świadomości sensorycznej eksperymentujemy z fundamentalnymi czynnościami życia codziennego – tymi, które stanowią najwcześniejsze formy relacji z grawitacją, przestrzenią i światem: chodzeniem, staniem, siedzeniem i leżeniem. Charlotte Selver nazywała je „Czterema Godnościami”, ponieważ stanowią one nie tylko fizyczne postawy, ale i jakości bycia, poprzez które manifestuje się nasza obecność. Zamiast dążyć do osiągnięcia konkretnego efektu, uczymy się obserwować zmienność i niuanse: jak zmienia się jakość oddechu, gdy stoimy dłużej w ciszy? Co dzieje się z napięciem mięśniowym, gdy siadamy z większą uwagą? Jak ciało samo prowadzi nas do spoczynku, jeśli damy mu przestrzeń?

    Istotą tej praktyki jest rezygnacja z sztywnych założeń i gotowych rozwiązań. Nie istnieje tu uniwersalna definicja „dobrego” oddychania, „poprawnego” poruszania się czy „właściwej” postawy. Każde doświadczenie jest ważne i traktowane z uwagą – niezależnie od tego, czy jest komfortowe, niejednoznaczne, czy trudne do opisania. Praktykujący uczą się podążać za procesem własnego organizmu – takim, jaki przejawia się tu i teraz – rozpoznając, co sprzyja jego przepływowi, a co wprowadza napięcie, zastój lub dysocjację. Świadomość sensoryczna rozwija więc nie tylko percepcję ciała, ale także zdolność do głębszego rozumienia siebie poprzez subtelne sygnały płynące z wewnętrznego środowiska.

    W toku takiej eksploracji odkrywamy nie tylko „jak się ruszamy” czy „jak oddychamy”, ale również – bardziej fundamentalnie – „jak chcemy być”: w relacji do własnego ciała, do przestrzeni, do czasu i do innych ludzi. Praktyka ta nie dąży do doskonałości ruchu, lecz do autentyczności doświadczenia. Zamiast podążać za zewnętrznym wzorcem, uczymy się rozpoznawać własne rytmy, potrzeby i granice. Stopniowo buduje się zaufanie do naturalnych impulsów organizmu – co stanowi fundament zarówno dla regeneracji, jak i dla głębokiej zmiany w sposobie życia, postrzegania i obecności. Świadomość sensoryczna jest więc zarówno praktyką, jak i procesem wewnętrznej edukacji: uczeniem się siebie poprzez ciało: w jego mądrości, zmienności i nieustannym ruchu ku pełniejszemu byciu.

    1. Bezpośrednie doświadczanie

    U podstaw świadomości sensorycznej leży powrót do najbardziej pierwotnej, a jednocześnie często zapomnianej zdolności – czucia bez potrzeby interpretowania, oceniania czy zmieniania tego, co się pojawia. Praktykujący są zapraszani do eksplorowania doznań bez pośrednictwa schematów poznawczych, bez narracji o tym, co „powinno być inaczej”. Zamiast pytania „czy robię to dobrze?”, pojawia się inne: „co teraz rzeczywiście czuję – w ciele, oddechu, kontakcie z podłożem?”. To fundamentalna zmiana perspektywy: ciało nie jest przedmiotem, który trzeba poprawić, ale przestrzenią obecności, która domaga się wysłuchania. W takim ujęciu doświadczanie staje się celem samym w sobie, a nie środkiem do osiągnięcia jakiegokolwiek efektu.

    2. Cielesna obecność

    Praktyka nie opiera się na strukturze ćwiczeń w klasycznym sensie – nie ma tu „zadania do wykonania”, nie chodzi o osiągnięcie konkretnej pozycji, korekty napięcia czy wymuszenie ruchu. Ciało nie jest obiektem do zmiany, ale partnerem do słuchania. U Charlotte Selver pojawia się zasadnicza zmiana paradygmatu: nie uczymy się czegoś o ciele, lecz od ciała. To ono prowadzi – przez mikroruch, przez zmianę tonu mięśniowego, przez niuanse napięcia i rozluźnienia. Dzięki temu uczestnik nie reprodukuje odgórnych wzorców, lecz nawiązuje autentyczny kontakt z wewnętrzną dynamiką bycia – cielesną, niekoniecznie uświadomioną, ale głęboko znaczącą.

    3. Słuchanie zmysłowe

    Zmysły w świadomości sensorycznej nie są wykorzystywane w sposób funkcjonalny – nie służą do orientowania się w przestrzeni ani do osiągania celu. Ich zadaniem jest umożliwienie otwarcia na subtelne jakości doświadczenia: dźwięku, dotyku, temperatury, ciężaru, koloru czy smaku. Nie chodzi tu o rejestrację bodźców, ale o wsłuchiwanie się w to, jak ciało reaguje na to, co przychodzi. Słuchanie staje się wtedy praktyką kontaktu – zarówno ze światem zewnętrznym, jak i z wewnętrznymi reakcjami organizmu. Zmysły nie są zredukowane do przekaźników informacji – są bramą do świadomości, która rozwija się nie w intelekcie, lecz w ciele zdolnym do subtelnego, cielesno-mentalnego rezonansu.

    4. Nieinwazyjność i otwartość

    Kluczowym aspektem tej pracy jest pełna rezygnacja z korekty i intencjonalnego kształtowania ciała z zewnątrz. Nie ma „poprawnej postawy”, do której należałoby dążyć, nie ma też interwencji prowadzącej w kierunku jednego, pożądanego efektu. Zamiast tego pojawia się uważne towarzyszenie temu, co się wydarza, gdy ciało ma bezpieczne, niewymuszone warunki do bycia. Ruch, zmiana, wydech, pauza – wszystko to pojawia się nie jako wynik kontroli, ale jako naturalny proces żywego organizmu, który „wie”, czego potrzebuje, jeśli tylko nie zostanie zakłócony. Otwartość na ten proces – bez ingerencji, bez oceny, bez presji – stanowi istotę tej praktyki i jeden z jej najbardziej transformujących aspektów.

    Praktyka świadomości sensorycznej a joga

    Praktyka świadomości sensorycznej, rozwijana przez Charlotte Selver, pozostaje w głębokim pokrewieństwie z jogicznym rozumieniem pranajamy i pratjahary. Nie jest to podejście mające na celu poprawianie siebie ani korygowanie doznań, ale świadome spotkanie się z tym, co już jest z rzeczywistością ciała, jego ruchu, oddechu i percepcji. W centrum tej pracy znajduje się ufność wobec cielesnego doświadczenia, bez potrzeby jego analizy czy oceny. Takie podejście jest bliskie zaawansowanemu rozumieniu jogi jako ścieżki transformacji poprzez obecność, nie przez wysiłek woli. Świadomość nie jest tu funkcją mentalnej kontroli, ale stanem czułej obecności zakorzenionej w ciele.

    W filozofii jogi ten typ obecności odnajduje swoje echo w pratjaharze1 – wycofaniu zmysłów z ich obiektów, ale nie poprzez przymus czy dyscyplinę koncentracyjną. Raczej poprzez naturalne zwrócenie percepcji do wewnątrz, do źródła, z którego wyłania się odczuwanie. Sutra 2.54 Jogasutr Patańdźalego opisuje ten stan jako moment, w którym zmysły przestają podążać za przedmiotami i zaczynają odzwierciedlać wewnętrzną naturę świadomości. To nie jest wyłączenie zmysłów, ale ich pełne przywrócenie do pierwotnej funkcji: odczuwania bez działania, odbierania bez oceniania. W tym sensie podejście rozwijane w ruchu świadomości sensorycznej można opisać jako głęboko jogiczne: prowadzi do ugruntowania w ciele jako żywej bramie obecności. Poprzez oddech, dotyk, dźwięk i wewnętrzne czucie kształtuje się w nas zdolność do słuchania – nie tylko tego, co na zewnątrz, ale także tego, co rodzi się w ciele jako odpowiedź na świat. Nie chodzi tu o bierne odbieranie bodźców (sensus), lecz o aktywne, świadome sentire – czucie i doczuwanie. To stan, w którym percepcja nie jest środkiem do działania, ale samą przestrzenią doświadczenia.

    Taka praca nie tylko przygotowuje do medytacji (dhjany), ale już nią jest – jako trwanie w bezpośrednim, nieinterpretowanym doświadczeniu, bez celu, bez narracji. Z tego punktu widzenia pranajama, rozumiana jako subtelna regulacja energii życia poprzez oddech, może stać się bramą do tej samej jakości obecności, w której nie tyle robimy coś z oddechem, co jesteśmy z nim – tak jak jesteśmy z dźwiękiem ptaka, z fakturą trawy, z ciepłem słońca na skórze. Ciało, zmysły i oddech współtworzą wtedy jedną całość: świadomą, czującą, niepodzielną.

    dr Nina Budziszewska

    1. Więcej o pratjaharze na blogu dr Niny Budziszewskiej: przejdź tutaj >

     

    dr Nina Budziszewska

    założycielka Atelier Jogi (https://atelierjogi.com oraz https://atelierjogi.org), kierowniczka Studiów Podyplomowych Jogi Klasycznej, a obecnie Jogi Indyjskiej, na Uniwersytecie Wrocławskim, kierująca Pracownią Badań nad Jogą oraz adiunktka w Zakładzie Filologii Indyjskiej na tym samym Uniwersytecie, trenerka jogicznego oddechu (pranajamy) oraz medytacji, badaczka filozofii jogi, tłumaczka dzieł z sanskrytu, autorka książki “Himalaje. W poszukiwaniu joginów”, która w 2020 roku otrzymała pierwszą nagrodę Magellana w kategorii książka podróżnicza, trenerka personalna oraz szkoleniowiec w REPs Polska

     


    ŚWIADOMOŚĆ SENSORYCZNA

    Praktyka przywracania witalności i obecności
    Charlotte Selver, Charles Brooks

    Prezentuje pracę jednej z wielkich pionierek XX wieku – Charlotte Selver. Elementy nauczanego przez nią podejścia są obecne w wielu współczesnych nurtach terapii i metodach somatycznych. W książce zawarte są praktyki i przykłady, które pomogą ci odkryć na nowo swoje zmysły i zaczerpnąć z mądrości ciała.

    Przejdź do książki

     

     

    Strona wykorzystuje pliki cookies własne w celu prawidłowego działania jej wszystkich funkcji oraz pliki cookies podmiotów trzecich w celu korzystania z zewnętrznych narzędzi analitycznych, marketingowych i społecznościowych. View more
    Akceptuję
    Przejdź do treści